środa, 2 marca 2011

Plan w realizacji:)




Chyba nie jest ze mną jednak aż tak źle... Mimo,że chora to jednak wzięłam się do roboty. Po malutku mój plan wiosennych porządków w domu i w głowie zaczyna się realizować:)
1.Zrobiłam przegląd ciuchów i tkanin, wyszło mi chyba 5 kartonów do oddania... Gdzie to się wszystko mieściło? Niesamowite, ile można nachomikować... Chciałabym część sprzedać, chyba co już czas zaznajomić się z allegro:)
2. Zamówiłam pudła w które mam nadzieję upchać wszystkie moje przydasie - farby, tkaniny, niteczki, serwetki i różne inne rzeczy, które leżą i czekają na swoje 5 minut. Na razie leży to wszystko w stosach szaroburych kartonów ustawionych jeden na drugim w kącie i straszy. Pudła nowe mają wyglądać tak:



i będą sobie stały grzecznie na regałach, już po przemeblowaniu mam nadzieję.
3. Wzięłam się za siebie i próbuję nadgonić z sesją i tłumaczeniami. Ale na razie na ten temat nic nie powiem, żeby nie zapeszyć, więc trzymajcie kciuki:)

I najważniejsze. Zbój mi wczoraj powiedział, że wszystko potrafię. Teraz muszę w to jeszcze uwierzyć...


Na razie idę zrobić sobie kawusię (najchętniej bym chciała w takiej inspirującej filiżance;) i zabieram się za tłumaczenia. Miłego wieczoru! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz