sobota, 31 lipca 2010

Owoce bezsenności (się chwalę nieskromnie:)

Takie różności wyprodukowałam ostatnio:
- igielnik dla mamy na imieniny (3 miesiące po terminie, ale się udało:). Trochę krzywo, bo to pierwsza moja taka duża praca i jeszcze nie mam wprawy jak to zszyć żeby było w miarę przyzwoicie... Ale jest.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz